Wysłany:
2010-07-05, 16:24
, ID:
323070
2
Zgłoś
Wczoraj miałem podobną przygodę. Wyszedłem z psem na spacer, i spuściłem ze smyczy, a ten znalazł suczkę, mniejsza od niego, rucha,rucha, i się zaklinowali..Z godzinę tak stali w miejscu, nawet woda - ani gorąca, ani zimna - nie pomogła. Chujnia. Musze swojemu psu kupić taką maskotkę..