Wysłany:
2013-04-19, 13:15
, ID:
2048477
8
Zgłoś
Suty - dzięki, ale żartowałem..
Ostatnio jadę rowerkiem z dwoma golonkami w przeźroczystej reklamówie (rzecz się dzieje w krakowie na kazimierzu - obok cmentarza żydków) wypadam zza rogu na pałnej piździe (jakieś 10km/h) wprost na kolumnę żydków, asekurowanych (niestety nie przez gestapo) przez 4 mosadów ze słuchawkami w uchu, kolumna na 200 metrów, mosadki coś poszmerały do sluchawek i każdy nastepny mijany brechtał bardziej (mieli dystans do siebie).
sorki za interpunkcję, ortografię i promowanie treści mogących być uznane za judosceptyzm