Kurwa, smutne, bo za dzieciaka każdy się pewnie podobnie bawił. My tak przechodziliśmy z kuzynem po meblościance babci, a "podłoga to lawa".
Dokładnie. Chuj tam że ryżożer... Jednak dzieciak... Chuj nie rodzice tak trochę.
Mój młody też nakurwia parkury w wieku 2 lat po meblościankach i całej chacie, no ale nie nad posadzką betonową, czy tam płytkami, I zawsze któreś z nas czai się tak w razie W na wyciagnięcie ręki. Jak się ma dzieciaka to światopogląd w chuj się przestawia. Kiedyś bym się śmiał, teraz mam przed oczami, że i mojemu mogłoby się coś takiego stać.
No pech w chuj...