Scarlet napisał/a:
to, że jest druga strona talentu wcale nie znaczy, że wszyscy geniusze mieli schizofrenię, ani, że każdy z autyzmem jest genialny
No, to jakbyś tak od razu napisała tobym zrozumiał, co masz na myśli i uniknęlibyśmy wysmarowania kilku postów nie na temat. Mi w zasadzie nie chodzi o to, że każdy, ale jest to dosyć powszechne zjawisko.
A tak na marginesie jak sobie poczytałem więcej, to nawet niepełnosprawni umysłowo potrafią być tzw. genialnymi idiotami. Jako, że termin idiota odnosi się do ludzi o IQ mniejszym od 25, wymyślono bardziej ogólną nazwę dla tego typu geniuszy, a mianowicie
sawant. Jako przykład można by podać pewnych bliźniaków:
Cytat:
Jeśli chcielibyśmy dowiedzieć się, jakiego dnia tygodnia odbyła się bitwa pod Grunwaldem albo jakiego dnia tygodnia przypadnie 24 maja 4368 roku, John i Michael odpowiedzieliby w mgnieniu oka. Nic dziwnego, że zyskali sobie miano "kalendarzowych kalkulatorów". Podczas gdy najbardziej skomplikowane wyliczenia były dla nich pestką, poproszeni o wykonanie w pamięci najprostszego odejmowania na poziomie pierwszej klasy podstawówki - gubili się.
A na autyzm cierpieli ponoć Einstein, van Gogh, czy Mozart.