niemiecka reprezentacja

wygląda że jest okey



(wiem, że wiecie i wiem, że z gaga i wiem, że oni mają wszyscy obywatelstwo... ale jakoś dumnie się poczułem, że aż trzech 'naszych')

No cóż... Jeśli największym czy najdonioślejszym celem niektórych z nas jest patriotyczna hucpa, nie dziwi przeto, że źle się dzieje w granicach państwa polskiego.

W gwoli przypomnienia: a) Państwo to nie jest ożywiony organizm b) nie bytuje w świecie transcendentnym - póki co, nawet w najbardziej zżytych społeczeństwach państwowych nikt nie wymyślił dla państwa miejsca pośród bogów c) nie mieliście żadnego wpływu na sukcesy rządów waszych ojczyzn - nie przypisujcie sobie więc ich zasług d) mistrzostwa sportowe w zamyśle miały integrować obce narodowości - nie dzielić e) nie można kochać społeczeństwa którego się nie kocha...: przecież was, nacjonalistów, jest w kraju do 20% (być może więcej - nie będę się kłócił - jednak pewne jest, że większość polskich obywateli nie podziela waszych poglądów; dowód?: wyniki wyborów); nie tworzycie więc już jednolitej grupy interesów z resztą społeczności polskiej. Skąd więc ten patriotyzm? Co wy tak naprawdę kochacie w tym waszym polskim tworze?

Mimo wszystko uważam, że większość ludzi dba przede wszystkim o swoje interesy. Gra w reprezentacji Niemiec daje nadzieje na tytuły, wielkie pieniądze i ewentualne zainteresowanie wielkich klubów piłkarskich. Porzucić to dla czegoś, co istnieje wyłącznie w głowach ludzi, i to niektórych tylko?

Ale półmózg to robił. Wszyscy ci piłkarze (nie licząc Cacau*) mieszkają w Niemczech od gówniarza lub się tam urodzili (jak Ozil czy Khedira). Wszyscy oni wychowywali się w Niemczech, kształcili się tam tak z wiedzy ogólnej jak i umiejętności piłkarskich. Wychowywali się w niemieckiej kulturze. To 100% Niemcy! A że ich rodzice pochodzą z innych krajów to już inna sprawa. Niemcy się tak nie szmacą jak my i nie naturalizują piłkarzy typu Polanski, Obraniak czy Błenisz którzy nie znają słowa po polsku, a ich pierwsza styczność z 'ojczyzną' to przyjazd na euro. Chcecie leczyć kompleksy to musicie się bardziej postarać.

*przeprowadził się do Niemiec jako dorosły, ale mieszka już tam 12 lat, kultura, język itp nie są mu więc obce.

Edit, jeszcze wrzucę takie coś

Ale półmózg to robił. Wszyscy ci piłkarze (nie licząc Cacau*) mieszkają w Niemczech od gówniarza lub się tam urodzili (jak Ozil czy Khedira). Wszyscy oni wychowywali się w Niemczech, kształcili się tam tak z wiedzy ogólnej jak i umiejętności piłkarskich. Wychowywali się w niemieckiej kulturze. To 100% Niemcy! A że ich rodzice pochodzą z innych krajów to już inna sprawa. Niemcy się tak nie szmacą jak my i nie naturalizują piłkarzy typu Polanski, Obraniak czy Błenisz którzy nie znają słowa po polsku, a ich pierwsza styczność z 'ojczyzną' to przyjazd na euro. Chcecie leczyć kompleksy to musicie się bardziej postarać.

*przeprowadził się do Niemiec jako dorosły, ale mieszka już tam 12 lat, kultura, język itp nie są mu więc obce.

Edit, jeszcze wrzucę takie coś
Obrazek

No raczej

Różnica między niemcami a nami jest taka, ze do Niemiec wyjeżdżają tylko zdolni piłkarze i marzą o reprezentowaniu tego (chujowego, lecz piłkarsko dobrego) kraju, a do Polski przyjeżdżają największe cioty, których nie chcą w ich ojczyznach i 5 innych krajach, których mają obywatelstwa...

Dumny ?? Z tego że trzech sprzedawczyków reprezentuje szwabów ?? Gratuluje.

Panie prezesie, znowu pan zapomniał wziąć tabletek na paranoje!

Bardzo prawdopodobne że w prawie 30% zdobędziemy mistrzostwo europy :

Nie ma czegoś takiego jak czarny polak, czarny niemiec, żółty niemiec czy afgapolak. Nie ma i już. Czarnuchy/azjaci/muslimy mogą się mnożyć na terenie Niemiec, uczyć się tam i wychowywać, ale co z tego? Oni zawsze będą czarnuchami/azjatami/muslimami żyjącymi NA TERENIE NIEMIEC.

P.S.
Napisałbym, że nie ma czegoś takiego jak biały afrykanin, ale w Afryce mają albinosów.