hellmartin napisał/a:
chłop jaka wyjebka.
Nie. To jakiś normalny człowiek.
Najpierw trzymał się z dala od niebezpieczeństwa, zwłaszcza że był sygnał, a potem albo zastosował żelazną zasadę (że nie mieszamy się w sprawy idiotów, bo zawsze się oberwie rykoszetem), albo poszedł zobaczyć, gdzie leżą zwłoki, żeby służby powiadomić odpowiednio.
No bo co miał robić? Machać skrzydłami i gdakać?
Kretynka nie żyje (jeśli żyje, tym gorzej dla świata i jeszcze większy powód, by się nie spieszyć z niczym), niczego zmienić się nie da, więc po co wykonywać jakieś debilne i zbędne czynności?
pppmix napisał/a:
Mógł ją ominąć przecież.
Nawet ka nie pisz, bo idioci z Sejmu zaraz zaczną kombinować, czy nie da się uchwalić ustawy o obowiązku maszynisty - by ustępował pierwszeństwa pieszemu wyrażającemu zamiar zbliżenia się do torów, czy jakoś tak...
Potem jeszcze wyregulują prawo morskie i tankowce będą musiały spierdalać przed materacami czy szalupami...