Ja go znam. Chodze na kazdy mecz i siedzi pare rzedow ode mnie. Zal mi sie go zrobilo. Pomyslalem- mecz nudny,nie mam co robic, podejde i spytam. Zaproponowalem, ze bede mu komentowal do ucha mecz jak prawdziwy Borek czy inny Szpaku. Niech ma cos z zycia. A i ja sie lepiej poczuje. Zgodzil sie. Po 15 min. kazal mi wypierdalac, bo chce ogladac w spokoju, a nie sluchac pierdolenia.