Halman napisał/a:
Oj matko, znów to samo; żyję z filmowania wszelakich uroczystości i montowaniem tego w całość dlatego lubię sobie czasem czymś smarknąć na sadola
Xdddd bierzesz Halmana na swój ślub i wesele żeby nagrywał. Placisz z góry. Takie czasy. Wielki dzień. HAL nagrywa, piekny dzień trwa. Cieszysz się chwila, dobrze bawisz, nie myslisz o kamerzyście. Mija miesiąc. Hal wysyla Ci gotowy materiał. Odpalasz przez przypadek po latach, bo wiadomo że nikt normalny tego nie oglada pozniej. Wybuchy, efekty, logo Hala, zmiana kolorów, fragmenty z twojego ślubu zmiksowane z azjatami rozjezdzanymi przez autobusy, wybuchy więcej wtbuchow i logo hala, skutery wjeżdżające w siebie, fragmenty z płonącymi ludźmi, skoczkami samobójcami, trochę materiału z Twojego wesela i dalej kontent sadolowy. Wspaniały materiał warty każdej złotówki. Profit. Halman jest ok, zle go oceniałeś. To dobry chłopak który chce dostarczyć ludziom rozrywki.
Szacun dla Halmana po latach