Wysłany:
2013-07-04, 21:56
, ID:
2301939
2
Zgłoś
Analiza:
Banda wieśniaków pali marihuanę. Jeden z nich nagle zdaje sobie sprawę (ma tripa) że jest cieciem. Ponieważ na codzień nie jest cieciem (przynajmniej tak mu się wydaje) rozpoczyna histeryczny śmiech. Ledwie łapie tchu...
Na szczęście ekipa, która razem z nim zaznała "hyper" rzeczywistości (bardziej wprawiona, lub zaprawiona również alkoholem), pohukuje radośnie i utwierdza narkomana w tym, że: "faza jest konkretna"...itd, itp, etc,
Co jest efektem tego ćwiczenia? Jeden ćwok się dotlenił, reszta się zmotała, nikt nie wypowiedział, żadnego mądrego słowa (nie mówiąc o zdaniu), a wszyscy twierdzą że są E L I T Ą (oj byli tacy...., taki jeden,.... kurdupel... )