Wysłany:
2020-07-30, 6:29
, ID:
5750229
Zgłoś
hej to ja jestem na tym filmie. wracałem po ludzku do domu z marszu rowności kiedy ten pozbawiony empatii i tolerancji bandyta wyszedł z auta, podszedł do mnie i zaczał mowic cos o kaczynskim, uderzył mnie, obudziłem sie dopiero 3 dni pozniej w szpitalnym łóżku, lekarz powiedział mi że miałem szczescie ze przezylem poniewaz poziom nie tolerancji w mojej krwii byl smiertelny. jestem w szoku, juz nigdy nie zaufam ludzią. CZEMU nie moge liczyc na chociaz krzte tolerancji kiedy chodze po ulicy z ptakiem na wierzchu