Masakra. Już nie chodzi o to, że gość się wyzbył lęku wysokości, jest sprawny, silny i ma świetny balans, ale ja pierdole... wystarczy jeden skurcz mięśnia, który nawet najsprawniejszym się zdarza i game over - a to już nie odwaga, tylko głupota. Ale jak ktoś już pisał - przynajmniej koleś ma jakieś zajęcie. Piwko leci.
A i tak każdy taki filmik kojarzy mi się z tym: