Wysłany:
2017-07-17, 23:19
, ID:
4984165
Zgłoś
To taka metafora murzyńskiego rapu. Wrzucasz jakieś chuja warte śmieci (rap) do wiadra (murzyńskiego społeczeństwa), robisz tam zamieszanie (gwałcisz, kradniesz, udajesz białasa przez używanie telefonu, bo cie stać) i nagle dostajesz jeszcze więcej hajsu, ale w sumie nawet nie wiesz jak, bo w końcu jeszcze nie zszedłeś z drzewa. Ostatecznie przez brak jakiejkolwiek wiedzy na temat inwestycji itp. przepierdalasz cały ten hajs na narkotyki i trafiasz na swoje miejsce, czyli martwy w okolicy jakiegoś śmietnika. Czy zginąłeś z rąk innego gangu, czy przedawkowałeś, nie istotne, bo i tak za tydzień wszyscy zapomną, że istniałeś.