hehe, z takich wiejskich zabawek z dzieciństwa to ja polecam ujebać gwint z butelki, założyć na niego zwykły gumowy balon, zawinąć jakimś rzemykiem aby nie spadało i masz genialną pukawkę na jarzębinę
chujstwo strzela na dobre 30 metrów robiąc na końcu takie charakterystyczne plask
tak więc bogate dzieciaki kupowały elektryczne ASG na straganach za parę stówek a my nakurwialiśmy się jarzębiną mając przy tym chyba nawet większą radochę