suirad napisał/a:
a ty pewnie tylko furmanką albo na piechotę
dla rozjaśnienia sytuacji: w kuzyna wjechał napruty gość jadący samochodem pod prąd na rondzie
ale to oczywiście motocyklista nie ma mózgu
Oczywiście, ze nie ma. Kompletnie nie zrozumiałeś. Jak ktoś wsadzi głowę między prasę, to też nie ma mózgu, nawet jeśli akurat nikt nie naciśnie przycisku "start".
Motorem to można co najwyższej po specjalnie do tego celu przystosowaniem torze jeździć, a nie wyjeżdżać na drogi publiczne, gdzie byle wycofywanie się kogoś samochodem z posesji to śmierć na miejscu dla motocyklisty. Osobiście znam chłopaka, który tak właśnie skończył.