@wtymjestmoc kolega PatrolZG wytknął Ci brak spójności w dowcipie, a Ty jeszcze śmiesz pyskować bucu
Twój dowcip w kwestii spójności brzmi mniej więcej tak:
Akcja miała miejsce u lekarza.
Przychodzi mucha do baru:
-Panie doktorze?
-Co?
-Gówno. - odpowiada zmieszany, niewstrząśniety barman.