sam za młodu się tak bawiłem, latałem z gilami po kolana, nie myłem rąk i do tego bawiłem się ze wszystkimi zwierzakami. Efekt ? od lat nie jestem chory nie łapie mnie nawet przeziębienie ani nic z podobnych zwykłym śmiertelnikom chorób, a teraz ? dzieciaki latają cały rok w sterylnych warunkach i zabunkrowane od stóp do głów w szaliki i inne zimowe pierdoły, wpierdalają antybiotyki jak cukierki a potem są jakieś alergie srele duperele. jedyny brud jaki szkodzi to ten z bliskiego wschodu