galanonim napisał/a:
Co za burak. Dotkneło go dziecko a ten sie oburzył.
Skoro juz takim wielkim znawcą prawa jest, to ciekawe czy odprowadza podatek dochodowy od tego co zarabia na tym rynku.
Akurat za miejsce do prowadzenia działalności artystycznej płaci się miastu, tyczy się to wszystkich rycerzy, mimów, grajków, nawet mój kumpel, który gra czasem na gitarce na jednej z ulic koło rynku też płaci. Inaczej bez potrzebnego papierka są usuwani (przez niepotrzebną straż miejską - tak nie lubię ich), a jest to często sprawdzane.
A koło tego mima pracowałem, w jednej z pobliskich restauracji i kilka razy widziałem takie akcje, paru wyrostków klepało go w głowę jak nie widział (raz za jednym wyskoczył, ale mu spieprzył). Jest atrakcją turystyczną, za atrakcje się płaci, a jego większość ludzi ogląda za darmo, z rzadka ktoś wrzuci coś, co łaska. I może zarobi na tym nieźle, ale na pewno nie rewelacyjnie, ale robi robotę i należy mu się.
greenplant napisał/a:
To niech spierdziela do wieżowca siedzieć za biurkiem, tam żadne dziecko go nie dotknie...
A Ty siedzisz przed kompem jak za przytoczonym biurkiem i gówno na tym zarabiasz, więc myślę, że on lepiej na tym wychodzi, skończ zazdrościć i zrób coś pożytecznego, podpowiem --->
.
Kolejny cwaniak co pojęcia nie ma:
lasyk napisał/a:
No kurwa przerażające.. Dotknęła go palcem. Ani go nie kopnęła, ani nie opluła, ani nic, a ten się oburzył jakby go zgwałciła. Przewrażliwiony biedaczek. A i gówniary głupie bo w ogóle nie kleją co się do nich mówi. Ogólnie mim frajer.
Bo to jest takie kurwa wesołe jak podchodzą do Ciebie dzieciaki i tykają palcami cały dzień, na pewno Pan Spokojny siedziałby na dupie i cieszył mordę jakby go macali jak jakąś małpę w zoo. Gorąco polecam --->
@Myszka696
Jak rodzice płacą, to ten mim sobie i zdjęcie zrobi z dzieciakiem i go obejmie i takie tam, ale za darmo dupy też się nie daje prawda?