piterzaut napisał/a:
A w szkole to pewnie byłeś prymasem ?
Prymusem się mówi. I nigdy nim nie byłem, ale to nie przeszkadza mi w zlecaniu roboty moim spedytorom.
Ty pewnie miałeś same piątki, magister filozofii i na rampie zapierdalasz?
Albo frytki kroisz za menelskie 3k netto