...
Wszystko inne ma charakter drugoplanowy. Dzisiejsi politycy zdechną, przywódcy religijni zdechną, spory ideologiczne, nasza kultura i tradycje będą jedynie informacjami historycznymi o mniej lub bardziej wartościowym przesłaniu.
Wspólny cel cie nie wykarmi. Piszesz o przetrwaniu więc jest z tym powiązana prokreacja, twoich dzieci dobre słowo czy wspólny cel też nie wykarmi Człowiek musi mieć nad sobą władzę i koniec. Ludzka natura jest taka, że chce się więcej, państwo ustanawia prawa nadające niektórym osobom status wyższy niż innym tylko po to by zaspokoić ich "żądze wyższości" a nic tak nie usypia czujności czy rozumu człowieka jak świadomość bycia lepszym od reszty. Ludzie cały czas chcą mieć więcej od innych i być ponad innymi.
Jakby było więcej ludzi myślacych w ten sposób może by dało radę(musieli by oni stać u steru władzy) ale większość ludzi myśli tylko o tym żeby się dobrze nażreć, poruchać i wypić piwko wieczorem ogladajac tv(no i ewentualnie hobby jakieś). Tylko żeby powstało takie społeczeństwo które może dązyć do tego ideału trzeba by całkowicie wyciać obecne i zbudować nowe
Jak widzę takie filmy jak ten to nachodzi mnie jedna refleksja. Eksploracja kosmosu to jest najważniejsze zadanie jakie ludzkość ma przed sobą. Właściwie to jedyne zadanie. Mamy rozwijać się i przetrwać po to, aby kiedyś zrozumieć wszechświat i nauczyć się żyć w kosmosie. Wszystko inne ma charakter drugoplanowy. Dzisiejsi politycy zdechną, przywódcy religijni zdechną, spory ideologiczne, nasza kultura i tradycje będą jedynie informacjami historycznymi o mniej lub bardziej wartościowym przesłaniu.
Ziemia jest za mała na tyle partykularnych interesów i prywatnych wojenek. Od setek lat próbujemy stworzyć lepszego człowieka, bawimy się w inżynierię społeczną i w ideologie, które mają nam dać raj na ziemi i wszystko to jak krew w piach. XX wiek był tego najlepszym przykładem. Może wreszcie wypadałoby dać sobie spokój z tworzeniem raju na ziemi, porzucić nadzieję, że jakiś idealny ustrój zapewni nam szczęście, a skupić się na nauce i na dążeniu do odkrywania nowych światów. W końcu nic tak nie łączy jak wspólny cel.
Jak widzę takie filmy jak ten to nachodzi mnie jedna refleksja. Eksploracja kosmosu to jest najważniejsze zadanie jakie ludzkość ma przed sobą. Właściwie to jedyne zadanie. Mamy rozwijać się i przetrwać po to, aby kiedyś zrozumieć wszechświat i nauczyć się żyć w kosmosie. Wszystko inne ma charakter drugoplanowy. Dzisiejsi politycy zdechną, przywódcy religijni zdechną, spory ideologiczne, nasza kultura i tradycje będą jedynie informacjami historycznymi o mniej lub bardziej wartościowym przesłaniu.
Ziemia jest za mała na tyle partykularnych interesów i prywatnych wojenek. Od setek lat próbujemy stworzyć lepszego człowieka, bawimy się w inżynierię społeczną i w ideologie, które mają nam dać raj na ziemi i wszystko to jak krew w piach. XX wiek był tego najlepszym przykładem. Może wreszcie wypadałoby dać sobie spokój z tworzeniem raju na ziemi, porzucić nadzieję, że jakiś idealny ustrój zapewni nam szczęście, a skupić się na nauce i na dążeniu do odkrywania nowych światów. W końcu nic tak nie łączy jak wspólny cel.
Twoja teoria jest tak samo bez sensu jak założenie, że "postęp/hajs przede wszystkim" co już zaczyna się w niektórych miejscach odbijać czkawką. Kiedy ludzie zrozumieją, że liczy się zrównoważony rozwój, bo inaczej któryś z elementów naszego otoczenia pójdzie się jebać i gówno będzie a nie kosmos a nawet cywilizacja.