Po pierwsze chłop zrobił wkurwiająco długie intro, po drugie podał chujowy przykład z pistoletem który nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości bo żaden pistolet nie ma takiego zasięgu, a wygrane w lotto jakoś się trafiają, poza tym matematyczna szansa została wymyślona przez polaka, a system magnetycznego losowa odpowiednich kulek jest tak zrobiony żeby komputer wylosował te kulki który mają być wylosowane. Myślicie że dlaczego godzinę przed losowaniem nie można zawierać zakładów? Ponieważ zliczane są wszystkie zawarte zakłady, ci ludzie dokładnie wiedzą jakich kombinacji nie wybrano, jakich wybrano mało, a jakie powtarzały się często... to dlatego raz jest tak że nie ma wygranych przez 2 czy 3 losowania i nagle kumulacja, to prosty zabieg tylko po to żeby jeszcze więcej ludzi rzuciło się do sklepów po losy. Gdyby losowania odbywały się na żywo, czyli np. do ostatniej chwili można zawierać zakłady, to nagle okazałoby się że taki system nie ma racji bytu i by splajtował, a ludzie nagle zaczęliby wygrywać małe kwoty ale w chuj często. Lotto to państwowa instytucja która okrada grających dwa razy, raz przy zawieraniu losu (no bo wszyscy zrzucają się dla tego jednego który zgarnie hajs za 6), a drugi raz gdy zwycięzca odbiera nagrodę, to jeszcze mu dopierdolą podatek... to jest przemyślana machina do okradania ludzi na legalu, jakoś inny hazard jest zabroniony tylko kurwa państwowy jak złodzieje na najwyższych stołkach zarabiają, to jakoś jest legalny...