Wysłany:
2016-11-16, 0:27
, ID:
4753358
45
Zgłoś
Wiecie co, nie znacie tego schematu politycznego. TO jest żałosne, ale nie dlatego, że ta Melania kopiuje Obamę, to jest żałosne, bo żadna sobie nie napisała tej przemowy. Zrozumcie. Obamowej ktoś napisał i być może TA SAMA osoba napisała to samo Trumpowej. Ona dostaje swoją przemowę na kilka dni wcześniej i dowiaduje się z niej co powiedzieli jej rodzice, kim jest i w co ona wierzy.
Polityka to teatr, taki stek kłamstw i populizmów. Ludzie szczerzy jak Korwin w niej leżą. Trump nie jest aż taki szczery, nauczył się populizmu i zbywania pytań, na które nie potrafi odpowiedzieć albo odpowiada atakiem w stylu "a u was biją murzynów". OCZYWIŚCIE, że jest lepszy niż Obama czy Clinton. W gruncie rzeczy, wygrał konserwatyzm...chyba?
Nie macie czasem wrażenia, że cały świat do kogoś należy? Od A do Z, od waszego małego kredytu na przyrząd do masowania nóg, po wasze śmieszne konta i przyszłe listy zakupów. Nie wierzę, że Trump jest antysystemowy. Myślę, że system potrzebuje małego resetu i wrzuca nam trumpa, bo zmiany, które chcieli wprowadzić były zbyt szybkie i ludzie jeszcze potrafią się wkurwić. Niedługo już tego nie będzie. Wszystko nam wmówią. GMO tuczy ludzi na świnie, a media i syf jaki nam wpompują od szczepionek po wodę - zblazują nam mózgi na watę cukrową. Będziemy na tyle inteligentni by wykonywać pracę, ale na tyle głupi by nie zorientować się, że nas obdarli z życia. Jak teraz sobie wyobrażę to, że w 1500 roku można było sobie zbudować okręt, zebrać załogę i popłynąć w podróż, cumować gdzie się chce założyć mini kolonię, wydobywać surowce...dzisiaj nawet nie mogę zaparkować samochodu na 5 minut w mieście bo nie wiem czy mi go nie odholują za cenę mojego życia do kwadratu.
Zaczynam gadać jak ci starzy zgorzkniali łowcy spisów, ale taka jest prawda, że ani Trumpwi nie można wierzyć, ani żadnego politykowi, który wygrywa wybory. Wiecie kogo nie sterują? Nie sterują takimi ludźmi jak Kononowicz czy jakiś inny gość z kaloszem na głowie. Ich nikt nie opłaca. Dlatego w przyszłych wyborach oddam głos na największego kosmitę jakiego znajdę na listach. A co mi tam, przynajmniej będę miał czyste sumienie, że nie głosuję na kogoś kto chce mi pierdolnąć podatek od deszczu, słońca, wiatru czy walenia konia.
Hoka hey