W sklepie ze sprzętem sportowym babka ogląda różne towary. W końcu wskazuje na jeden i mówi do męża:
- Jak mi to kupisz, będę wyglądać jak nastolatka.
- Kochanie, to jest bieżnia, a nie maszyna czasu.
xxxx
- Kochanie, sprawmy sobie wyśmienity weekend!
mówi żona do męża
- Cudowny pomysł, moja droga do zobaczenia w poniedziałek
- Jak mi to kupisz, będę wyglądać jak nastolatka.
- Kochanie, to jest bieżnia, a nie maszyna czasu.
xxxx
- Kochanie, sprawmy sobie wyśmienity weekend!
mówi żona do męża
- Cudowny pomysł, moja droga do zobaczenia w poniedziałek