Wysłany:
2013-04-16, 23:17
, ID:
2041417
Zgłoś
paczes,
sceny pochodzą z filmu "Czekista" (org. Чекист) – rosyjsko-francuski dramat psychologiczny z 1992 w reż. Aleksandra Rogożkina. Film powstał na motywach powieści Władimira Zazubrina pt. Drzazga.
Film do oglądnięcia z napisami PL na YT .... /watch?v=-4kAUjSXeco
Dlatego nienawidzę lewactwa, trzeba znać historię XXw żeby wiedzieć skąd pochodzi i dokąd zmierza to bolszewickie bydło !
________________________________________________________________________________________________________
Czeka, CzK, WCzK (ros.: ЧК, ВЧК) – akronim nazwy radzieckiego organu czuwającego nad bezpieczeństwem państwa, odpowiedzialnego za represje w Rosji Sowieckiej w latach 1917–1922.
Powołanie WCzK
Lenin sądził, że w państwie rządzonym przez bolszewików nie będzie potrzebna policja polityczna (służba bezpieczeństwa), lecz zaskoczony rozmiarami wewnętrznej i zewnętrznej opozycji wobec nowej władzy Sownarkomu (Rady Komisarzy Ludowych), wystąpił z inicjatywą utworzenia policji politycznej. 7 grudnia 1917 roku (20 grudnia wg kalendarza gregoriańskiego) Rada Komisarzy Ludowych podjęła decyzję o utworzeniu Wszechrosyjskiej Nadzwyczajnej Komisji do Spraw Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem – w skrócie WCzK.
Czerwony terror
Korzystając z pretekstu, jakim był nieudany zamach na Lenina, Czeka rozpoczęła tzw. czerwony terror, co pozwoliło na stosowanie takich metod jak branie zakładników i na niespotykaną do tej pory skalę masowych egzekucji. Dzierżyński wydał osobisty rozkaz, aby do masowych egzekucji na kontrrewolucjonistach wykorzystywać karabiny maszynowe.
W Piotrogrodzie wydawano tak wiele wyroków śmierci, że skazanych wiązano parami, ładowano wieczorami na drewniane barki, które wyprowadzano na wody Zatoki Fińskiej, i tam zatapiano. Kiedy powiewał zachodni wiatr, ciała wpływały do portu w Kronsztadzie.
Orlando Figes pisze:
"
Każdy lokalny oddział Czeki miał własną specjalność. W Charkowie upodobano sobie „numer z rękawiczką" - parzono dłonie ofiar wrzątkiem, aż pokryta pęcherzami skóra dawała się zdjąć: ofiarom pozostawały obdarte do żywego mięsa, krwawiące dłonie, a torturującym „rękawiczki z ludzkiej skóry". Czeka w Carycynie przepiłowywała ofiarom kości. W Woroneżu umieszczano nagie ofiary w nabijanych gwoździami beczkach, które potem toczono. W Armawirze miażdżono czaszki, zaciskając wokół głowy ofiary skórzany pas z żelaznym sworzniem. W Kijowie przymocowywano do tułowia ofiary klatkę ze szczurami i ją podgrzewano, tak że rozjuszone zwierzęta wgryzały się w jelita, szukając drogi ucieczki. W Odessie przykuwano ofiary łańcuchami do desek i powoli wsuwano do pieca albo zbiornika z wrzątkiem. Ulubioną zimową torturą było oblewanie wodą nagich ofiar dopóty, dopóki nie zamieniły się one w żywe lodowe posągi. Wielu funkcjonariuszy Czeki preferowało tortury psychologiczne. Jeden z nich kazał prowadzić ofiary rzekomo na egzekucję, po czym strzelano do nich ślepymi nabojami. Inny kazał grzebać ofiary żywcem albo wkładać do trumny z cudzymi zwłokami. Niektórzy zmuszali do patrzenia, jak się torturuje, gwałci lub zabija bliskie ofiarom osoby.
"
Zaprowadzanie wewnętrznego porządku wiązało się często z bezmyślnymi, przerażającymi okrucieństwami ze strony Czeki. Opisał je w swym pamiętniku Sidney Reilly, który przebywał w Rosji w czasie rewolucji październikowej:
"
Akcje CzeKa prowadzone były z taką brutalnością i bezwzględnością, jakich nie może pojąć cywilizowany umysł.
Pewnego razu, gdy lokatorzy ze strachu nie zdjęli łańcucha z drzwi, czekista rzucił przez szparę granat.
Innym razem nikt nie odpowiadał na łomotanie, stara kobieta była przykuta do łóżka z powodu paraliżu, który nastąpił gdy na jej oczach zamordowano jej męża, jeden z czekistów zniecierpliwiony czekaniem rzucił w drzwi granatem, który eksplodując za blisko ciężko ranił pięciu funkcjonariuszy.
Powrócili tej samej nocy i w odwecie zarżnęli starą kobietę. "