Ryuk napisał/a:
Hahahaha Kurwa, mam Matiz'a "Wygoda wnętrza, stylowe nadwozie", przedni dowcip ! Wisienka na torcie to "europejskie standardy bezpieczeństwa" - czyli ostateczna strefa zgniotu przy uderzeniu czołowym, znajdująca się za tylną szybą
No już nie przesadzaj, taki problem bezpieczeństwa miało tico bo buda to przedłużone suzuki alto/daihatsu cuore. Druga sprawa że jak kupisz cokolwiek innego to dopiero posmakujesz kosztów paliwa i eksploatacji.
W matizubishi przejechałem raptem 600km bo koleżanki klamota naprawiałem. Musiałem zapewnić części i potem je wymienić (tylne zawieszenie). Z tańszym w utrzymaniu samochodem nie miałem do czynienia i osobiście nie znam (toto miało jeszcze gaz BRC).
Typowe ceny części:
Amortyzator kayaba tył: 60-70zł (no name od 29!)
Sprężyna D&D (PL): 39zł
wahacz tylny kompletny: 70zł
z innych to np.:
pasek rozrządu contitech: 25-30zł (za pasek do pralki więcej trzeba wyłożyć)
Więc hejting matiza jest chujowy.
Jest mały i śmieszny, ale jakbym nie miał nic innego oraz wiela pesos w portmonetce, to wolałbym to niż jakieś starsze, dorżnięte szpachlowane polo, uno czy inne padło.
(tak, wiem że to tylko dowcip, ale robie gimbazie blok edukacyjny)