Pikieta pikietą. Jeszcze nie widziałem i nie słyszałem o dobrym marszu w Warszawie, który by był w jakiś sposób akceptowany i niósł za sobą coś więcej niż puste darcie japy. No może poza górnikami, oni to zawsze grubo potrafili rozjebać wszystko.
Pani profesor Pawłowicz to niestety typ starej hetery, której nałożyć moherowy berecik i wsadzić w pierwszą ławkę w kościele. Sposób w jaki się wypowiada i to co mówi, nie przystoi osobie o tak wysokiej randze naukowej. Mając zajęcia z różnymi profesorami, zawsze ujmował mnie ich dystans i pewność siebie, a nie głupia pyskówka jak gimnazjalistki.
Co do samego celu demonstracji- serio, przeszkadza komuś ładna, wydekoltowana dziewczyna w krótkich spodenkach? Wiadomo, jest pełno szmat, które wyglądają nawet gorzej niż tirówki. Ale zwłaszcza teraz, w okresie letnim, aż miło popatrzeć na efekty diety i treningów u wielu dziewczyn. To że facet ma ochotę sobie jebnąć taką laseczkę, to zwykły odruch
Ale mało który podejdzie i zagada, więc sytuacja jest stabilna. Szmaty i gwałciciele do piachu, ale już nie plujmy na wszystkich dookoła.