Wysłany:
2009-07-09, 13:03
, ID:
68470
Zgłoś
Znam osobiście gościa który kupił sobie zagłówkę omegę, za parę groszy bo w klubie jej chcieli się pozbyć. Do garażu ją zatargał jakoś i grzebał sobie przy niej dwa lata, aż przerobił ją na kabinówkę samoróbkę. Problemem jednak okazało się wyciągnięcie jej z garażu więc musieli wyburzyć jedną ścianę. Sama łódka była beznadziejna i brzydka, ale nawet wygodna jak stało się w porcie, jednak najważniejsza była zabawa tego gościa.