I tu sie kolega bez prawka myli
Wiadomo że wina kretyna który skręcał jednak gość w BMW też bez winy nie jest powinien hamować a on chyba dodał gaz...
,,Ktoś, kto celowo doprowadza do kolizji, żeby „dać nauczkę” kierowcy, który popełnił wykroczenie drogowe, sam dopuszcza się znacznie poważniejszego czynu''
Nie jestem pewny czy to co zrobił można jeszcze pod to podciągnąć bo to jednak skrzyżowanie i dynamika ruchu sygnalizacja itp nie wiem dokładnie co oni tam biorą pod uwagę , ale jednak mimo wszystko to BMW więc chuj pewnie specjalnie się wjebał
Wiadomo że wina kretyna który skręcał jednak gość w BMW też bez winy nie jest powinien hamować a on chyba dodał gaz...
,,Ktoś, kto celowo doprowadza do kolizji, żeby „dać nauczkę” kierowcy, który popełnił wykroczenie drogowe, sam dopuszcza się znacznie poważniejszego czynu''
Nie jestem pewny czy to co zrobił można jeszcze pod to podciągnąć bo to jednak skrzyżowanie i dynamika ruchu sygnalizacja itp nie wiem dokładnie co oni tam biorą pod uwagę , ale jednak mimo wszystko to BMW więc chuj pewnie specjalnie się wjebał
Kierowca BMW mógł obserwować otoczenie drogi z prawej bądź z lewej strony i zachowywał szczególną ostrożność i nie zauważył auta WYMUSZAJĄCEGO PIERWSZEŃSTWO. Sąd to spokojnie kupi, więc Twoja opinia w świetle prawa nic nie znaczy.
Nie wolno wjechać na skrzyżowanie, jeśli nie ma warunków do kontynuowania jazdy, nawet jak mamy "zielone". To że jeden uczestnik ruchu złamał przepisy, nie uprania do ich łamania drugiego. W tym przypadku ewidentnie kierowca BMW to widział i nie powinien na skrzyżowanie wjechać.
,,Ktoś, kto celowo doprowadza do kolizji, żeby „dać nauczkę” kierowcy, który popełnił wykroczenie drogowe, sam dopuszcza się znacznie poważniejszego czynu''
Nie jestem pewny czy to co zrobił można jeszcze pod to podciągnąć