Wysłany:
2018-04-22, 21:20
, ID:
5191464
Zgłoś
Na Gibraltarze takie rzeczy się dzieją kilka razy na minutę. Najczęściej to niewinne jedzonko (batoniki, kanapki, chipsy), ale też telefony, torby, plecaki, aparaty fotograficzne.
Tam się dzieje to tak często że tego nikt już nie nagrywa... To tak jakby ktoś w Polsce nagrywał zjawisko opadów deszczu.