Niestety, to jest przymiot tylko tych wierzących. Żaden ateistą nie powie, że nienawidzi jakiejś religii, bo nie ma to dla niego najmniejszego znaczenia. To właśnie wierzący są uczeni, że miłować trzeba każdego, chyba że myśli inaczej niż ty, wtedy opony w ruch
Co by to nie było, to na bank przedawkowała...
Też tak myślę, te tęczowa flagi, marsze upamiętniające zryw jakiś debili, przebieranki rodem z psychiatryka i ta nienawiść do wszystkiego co normalne.
kurwa trzeba być skończonym kretynem, żeby ryzykować własne zdrowie dla pieprzonej lalki...