@up: Wybacz, ale Samsung robi straszną chujnię, a nie dobre telefony. Nawet chińskie repliki telefonów są lepsze
Samsung ROBIŁ chujowe telefony. Jak korzystałeś z gówien pokroju Galaxy Trend, Core, Grand, Galaxy Y i inne gówna za 300-500 zł nowe, to się nie dziwię, że to się do użytku nie nadawało. Ja już się nauczyłem - moim nowym telefonem jest ZAWSZE zeszłoroczny flagowiec. Czemu? Na rynku komórek od od paru lat jest ZASTÓJ. Dowala się rdzenie, obniża wielkość tranzystora w procesorze, dorzuca RAM, pamięć wbudowaną, zwiększa wielkość wyświetlaczy, liczbę pikseli na nim, oraz ostatnio dowala podwójne, a nawet potrójne aparaty. W związku z tym najnowszy model nie różni się niczym istotnym od zeszłorocznego flagowca. Dodając do tego bardzo szybkie tanienie Szajsungów, po roku czasu masz świetny stosunek ceny do jakości. S8+ w nie dla idiotów, czy innych elektro marketach dalej kosztuje 2200-2500 zł, ale ja swojego S8+ wyrwałem używanego na początku tego roku za 1065 zł. Co kupisz teraz nowego za 1065 zł? Jakieś Siaomi, co ma 4GB RAM i 64GB wbudowanej pamięci, jak mój telefon, ale z chujowym aparatem i wyświetlaczem? Czy jakieś gówno udające flagowca z dodatkiem "Lite" w nazwie? Dlatego jak wyjdzie sobie taki Samsung S9+ albo Note 9, czekam rok i poluję na okazję, bo zeszłoroczny flagowiec niczym szczególnym nie różni się od nowości, oprócz ceną, a telefony z półki średniej i wyższej zamiata pod każdym względem pod dywan. Przykładowo taki Samsung Galaxy A8 2018 jest pod każdym względem gorszy od starszego od niego o 2 lata Galaxy S7 (wydajność, LCD, aparat).
Co do Samsungów, to fakt, muliły, ścinały się. Ale do Galaxy S6. Od S1 do S5 rzeczywiście to muliło, zawieszało się, chodziło opieszale, ale w sumie, jak każdy ówczesny telefon na Androidzie. Natomiast od Es Szóstki w górę te telefony po prostu śmigają. Nawet dziś z Galaxy S6 korzysta się bardzo komfortowo i nie czuć po wykonaniu ani prędkości działania, że telefon ma już 3 lata. Od S6 w górę, czyli Note 5, 7, 8, Galaxy S6, S7, S8, S9 te telefony po prostu działają zajebiście i zawieszą się pod warunkiem, że użykownik jest debilem. Miałem na co dzień Galaxy S6, S7, S8 - żaden nie zamulił nawet na sekundę, a nie zabijałem aplikacji w tle, a telefon zawsze zajebany jest muzyką, zdjęciami, programami, grami. Niech każdy korzysta, z czego chce, Samsung to nie jedyna, słuszna marka. Ale ten, co pierdoli od lat, że Samsungi to gówno, niech się przejdzie do elektromarketu, weźmie taką S8, S9 w rękę i niech się pobawi.
Nie zesraj się. Kupujesz używane przereklamowane gówno za 1000 zł, gdzie można spokojnie w tej cenie kupić pachnącą nóweczkę o zbliżonych parametrach.
Sam jesteś przereklamowanym gównem. Nie jestem popierdoleńcem, który ze wszystkiego musi folie zdzierać. Ciuchy kupuję nowe, elektronikę najczęściej powystawową albo używaną. Kupiłem rok temu powystawowy telewizor Samsunga UHD zakrzywiony 55 cali. W sklepie ponad 6000 zł, ja z foliami, w pudle, bez gwarancji dałem za niego 3500 zł. W zestawie był z bezprzewodowym soundbarem, który na następny dzień ojebałem za 1000 zł. Bilans? Telewizor wyszedł mnie za 2500 zł. Działa do dnia dzisiejszego, nie muszę mieć NÓWKI z GWARANCYJĄ. Kierownica do Xboxa One - w sklepie 800 zł, ja używkę na gwarancji wyrwałem za 250 zł. Więc sam się nie zesraj pacanie płacący 50-60% wartości sprzętu za folię. Zedrzesz folię, i i tak za 2-3 miesiące twój pachnący nowością telefonik będzie wyglądał jak po rajdzie Dakkar. Atakowanie kogoś, bo daje sobie radę to debilizm. Mnie na nówki nie stać, a nawet, jakby mnie było stać, to bym nie kupił nowego. I pokaż mi kurwa telefon za 1000 zł NOWY o parametrach ZBLIŻONYCH do mojego. Jestem baaardzo ciekaw . Tylko nie wyjeżdżaj mi tu z chińczykami typu Cubot, UMI, albo innej padliny, której do ręki nawet nie biorę. Podawaj tylko sprzęt markowy, ew chińczyki typu Huawei, Xiaomi, One Plus itp.
Kupiłem To. Za tyle. A potem tamto. Za tyle. jakbym nie kupił to by się sąsiedzi śmiali, że jestem biedny.Albo debil. Chuj, pochwalę się. Co mam, co sobie kupiłem. Jestem taki kurwa zajebisty.Niczym innym nie mogę się pochwalić, to poszpanuję, tym co mam.Ktoś gdzieś kiedyś zdefiniował takie zachowanie. Chciejstwo się to bodajże zwie. Muszę kurwa to mieć bo tak i chuj. A im taniej złapię, tym będę fajniejszy.