Pacjentka (66 lat) przychodzi do stomatologa ze złamaną protezą:
- To będzie gotowe na jutro. Mam nadzieję, że poradzi sobie pani ten jeden dzień?
- Spokojnie. Mam tylko endokrynologa ale chyba się z nim dogadam. Bo doktor rozumie co mówię bez tych zębów?
- Tak. Spokojnie, nie jest najgorzej.
- No. Bo to tylko mój mąż mówi, że w ogóle mnie nie rozumie. Ale on to mówi bez względu czy mam te zęby czy nie...
- To będzie gotowe na jutro. Mam nadzieję, że poradzi sobie pani ten jeden dzień?
- Spokojnie. Mam tylko endokrynologa ale chyba się z nim dogadam. Bo doktor rozumie co mówię bez tych zębów?
- Tak. Spokojnie, nie jest najgorzej.
- No. Bo to tylko mój mąż mówi, że w ogóle mnie nie rozumie. Ale on to mówi bez względu czy mam te zęby czy nie...