Mimo iż nie poszedłem do zawodowego ( choć mam książeczkę wojskową, jestem z pierwszej tury tych którzy iść nie musieli) to żałuję że się tam nie znalazłem... tam człowiek twardnieje. Taki rytuał naszych ojców, który z chłopców zmieniał ich w mężczyzn. Chociaż rezerwa powinna być na takiej zasadzie.