Do sklepu sportowego wchodzą krasnoludki.
- Dzień dobry. Prosimy piłkę tenisową...
- Prosz.
- I dwie rakiety.
- Prosz.
- I dwa uchwyty na bidony, takie rowerowe..
- Pro... a na chuj wam bidonowe uchwyty do tenisa?
- Do żadnego kurwa tenisa. Uchwyty się do rakietek przyczepi, rakiety się w ziemię wkopie, w kosza będziemy grać.
- Dzień dobry. Prosimy piłkę tenisową...
- Prosz.
- I dwie rakiety.
- Prosz.
- I dwa uchwyty na bidony, takie rowerowe..
- Pro... a na chuj wam bidonowe uchwyty do tenisa?
- Do żadnego kurwa tenisa. Uchwyty się do rakietek przyczepi, rakiety się w ziemię wkopie, w kosza będziemy grać.