Wysłany:
2017-03-27, 12:07
, ID:
4888845
3
Zgłoś
Był taki kawał o Mateuszu.....
Pewnego dnia Mateusz przychodzi do domu cały podrapany:
– Boże! Jasiu, co ci się stało? – pyta mama.
– Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
– Ale rower stoi w garażu, jest zepsuty!
– Pożyczyłem rowerek od Stasia. Jeździłem na żwirówce i wpadłem w poślizg.
– Przecież wczoraj na drogę wylali asfalt!
– No, bo ja jeszcze potem wpadłem w krzaki.
– Ale krzaki wycięli wczoraj wieczorem!
W końcu Mateusz zaciska pięści i mówi wściekły:
– Kot jest mój! I będę go pierdolił! Czy się komu podoba, czy nie!