mam_racje napisał/a:
Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody...
Dla Ciebie istotna jest w tym tylko wartość informacyjna, a estetyka nie gra roli? Nie rozumiem, dlaczego od razu nam tu nie wkleiłeś PDFa na omawiany temat. Żeby materiał był ciekawy, nie wystarczy pójść z kamerą na wykład. Trzeba jeszcze włożyć minimum pracy w to wszystko. Wykładowcom przypiąć mikrofon do klapy i poprosić o plik ze slajdami, którego użyli na wykładzie. TED robi to prawidłowo i dlatego ich materiały ogląda się chętniej.
Doceniam szerzenie wiedzy i tego typu linki pojawiające się pod filmami Gortiego, ale jednak wolę przystępniejszą formę dystrybucji tego typu informacji.
Gorti nie wyczerpuje tematów, a tylko je porusza, bo wiadome jest, że inaczej jego filmy musiałyby trwać godzinami, a to w zasięgach nie pomaga. Dziwi mnie natomiast to, że jeden Gorti potrafi zadbać o "zjadliwość" materiału, a cały Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego nie daje sobie z tym rady i jedyne na co się porwali, to statyw do aparatu... No nie ma co. Profesjonaliści. Potem się dziwią, że ludzie uważają naukę za nudę, a w muzeach najczęstszym i jedynym bywalcem jest jego kustosz.