pan_lucjan napisał/a:
codziennie błagam boga czy inne kołom fortuny o porządną rozpierduchę. Taką na fest. inaczej niż od spalonej ziemi nie zbudujemy normalnego kraju. a na razie zapierdalam za granicą... i w dupsko sobie swoje piwska wsadźcie.
Tak jak już jeden kolega wspomniał.. Komentarz zza granicy jest trochę zbędny.
Jak zbudować normalny kraj jak nie da się zmienić mentalności pojedynczych jednostek. Dla przykładu krótka historia zagranicznego "inwestora"
Jakiś miesiąc temu wracając busem do swojego domu usłyszałem dość głośną rozprawę na temat naszego państwa oraz zarobków.
Prowadzący: Polak który właśnie przyjechał zza granicy.
Słuchający: 2/3 osoby siedzące koło niego z tyłu busa. Oczywiście prowadzący miał tak donośny głoś (pewnie dzięki wzmocnieniu czerpanemu z puszki tyskacza) że rozmowa słyszalna była na cały bus.
Nasz wysłannik zagraniczny jak wspomina pracował jeszcze 2 lata temu w Polsce. Zarabiał około 6tys złotych. Pewnego dnia szwagier szwagra wkręcił go na robotę w Anglii. Dzięki czemu bez problemu podwoił swoje zarobki. Oczywiście jeden ze słuchaczy od razu zadaje pytanie : Jaka branża? Na rodak wytłumaczył że montuje jakieś specjalistyczne filtry w fabrykach. To co powiedział wydawało się inteligentne. W końcu jak można podwoić swoje zarobki to czego nie spróbować. Cała abstrakcja zaczyna się dopiero gdy rozmowa schodzi na jakość miejsca zamieszkania.
Powiedział prosto z mostu: "Nie chce mi się nawet tu do tej Polski wracać.. Niby baba i dwójka dzieci ale co mnie to obchodzi.. Nawet w Anglii mieszkam lepiej."
Wśród ludzi zdumienie: Jak to? Przecież przy takiej kasie to masz pewnie spoko mieszkanko z internetami, telewizjami i innymi bzdetami.
Inwestor odpowiedział bez zastanowienia: "A co ty pierdolisz... ja używam mieszkania socjalnego przyznanego od miasta dla najbiedniejszych obywateli" Po chwili dodając: "Ale mówię ... naprawdę nie jestem zadowolony ze standardów... Ciasno w chuj"
I teraz nasuwa się pytanie? Czy on próbuje zbudować normalne państwo? Założę się że pierwszy by krzyczał iż każdy polityk/urzędnik/minister to złodziej... Szkoda że zapomina o samym sobie.