Pies ma zachwianą osobowość.
A prawda jest taka, że każdy kto ma kota i karmił go żarłem z puszek i/lub suchą karmą, zauważy, że później zwierz nie chce jeść np rybek, surowego mięska, itd., czystej świerzynki. Tylko ciągnie go do kitjekejtow albo innych gówien w których zawartość karmy liczy się w zmielonym popiele i równie zmielonych gnatach innych stworzeń, dodanych do powyższych.
Co te skurwysyny dodają do tego badziewia, nie wiem. Nie mam zielonego pojęcia ale działa to jak nar-kot-yk.
Koci "właściciel" od lat wielu.