Kto nigdy nie korzystał z komórki za kierownicą, niech pierwszy rzuci kamieniem
Oprócz poczucia jakiejś tam górnolotnej sprawiedliwości społecznej, długie kary więzienia za spowodowanie wypadku nie mają absolutnie żadnego sensu. Nikt nie powoduje wypadku z premedytacją, nikt nie planuje tego, więc aspekt odstraszania, prewencja jaką ma być długoterminowy wyrok nie wchodzi w grę. Nikt nie myśli "O sms! Sprawdzę, bo przecież mogę iść do więzienia tylko na 3 lat, jakby mi groziło 15 lat to bym nie sprawdził". Karą za spowodowanie wypadku śmiertelnego powinien być dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ewentualnie finansowy i osobisty udział w programach pomagających ofiarom wypadków, jeżeli taki ktoś jest za głupi żeby zrozumieć zło które wyrządził i tyle. Więzienie tylko takiego człowieka zniszczy jeszcze bardziej, uczyni z niego dysfunkcyjną jednostkę i trzeba będzie za niego płacić.