komfort nie związany z islamem...

pewnej pani odjebało a potem dalej odjebało...

to deportować ja do kozojebów, jak tępa dzidę najpierw wyrypią, potem poleją kwasem to już więcej tej szmaty na łeb nie założy bo widocznie ma zbyt ciasno zrolowana

Podasz jakiś link do całości tego programu bo jakimś dziwnym trafem ciężko to znaleźć na Youtube.

Uwielbiam te teksty "to nie ma nic wspólnego z islamem".
Gość się wysadza? "to nie ma nic wspólnego z islamem"
Zabija kogoś z kałacha? "to nie ma nic wspólnego z islamem"
Dźga nożem na ulicy? "to nie ma nic wspólnego z islamem"
Gość drze ryja 'allahu akbar, śmierć niewiernym' bijąc i kopiąc białego? "to nie ma nic wspólnego z islamem"

Ja oglądałem jakiś program o agencjach nieruchomości.
Chuj, nieważne jak się nazywał.
Tam była biała agentka nieruchomości która przeszła na islam i za każdym razem jak klient chciał jej podać rękę to ta mówiła wprost, że jest muzułmanką i religia jej zabrania podawania ręki niewiernemu.

Więc pizda z filmu pierdoli o swojej osobistej strefie komfortu wyssanym z koziej dupy tekstem bo wie, że jakby powiedziała wprost, że religia jej tego zabrania to by się sama wtopiła.

To jest właśnie przykład tego, że wyznawcy islamu jako jedyni na świecie nie potrafią uszanować kultury ludzi, do których przybywają jako goście. Nie jest tajemnicą, że w cywilizowanym towarzystwie nikt nie potrafiłby wskazać z grupy ludzi, kto jest żydem, czy wyznawcą prawosławia. Ale bez problemu można wskazać islamistę, bo oni chcą narzucić swoje "zasady" i mają w dupie, że są gośćmi.

Nie żebym bronił kozojebców, bo wiadomo co z nimi, ale savoir vivre mówi, że to kobieta pierwsza wyciąga rękę, a wtedy mężczyzna się z nią wita. Tak samo jakby Pospieszalski chciał jej dać buziaczka na dzień dobry i miał wonty, że nie jest skora.

Ja bym jej ręki nie podawał

Nie żebym bronił kozojebców, bo wiadomo co z nimi, ale savoir vivre mówi, że to kobieta pierwsza wyciąga rękę

Na przyjęciach kobieta pierwsza wyciąga rękę. Na spotkaniach służbowych (biznesowych) przywitanie się z kobietą podając jej rękę, szczególnie w towarzystwie mężczyzn, świadczy o jej równym traktowaniu przez witającego się. No i przy okazji to równouprawnienie, o które tak kobiety walczyły.