Kolejny z serii o opalaniu

Pewien mężczyzna wyjechał na wakacje w góry. Mieszkał w pokoju w góralskiej chatce. Dnia pewnego trafiła mu się zajebista pogoda, a że był leniwy postanowił że się położy na golasa i poopala. Niestety, leżał trochę za długo i spiekł sobie kutasa. Poleciał do gaździny po pomoc. Nie miała żadnych kremów, więc nalała mu maślanki do wiadra i kazała moczyć w tym kutasa. Gość zadowolony kuca, i moczy. Nagle do izby weszła sąsiadka. Przygląda się gościowi, i mówi ze zdziwieniem:
- Jak się chłop spuszcza to jo widziała, ale jak tankuje to jeszcze nigdy

a smoka widziała?

prędzej Warana z Komody.

prędzej Warana z Komody.

może z szafy?

Dobre kuhwa wincyj takich kawałów, wincyj!

Znam w innej wersji.

Facet i blondynka kochają się dziko w łóżku, aż trzeszczy. W pewnym momencie facet mówi:
- Wybacz, muszę chwilę odpocząć. - Po czym zmęczony i spragniony udał się do kuchni. W lodówce znalazł tylko mleko, więc nalał sobie do szklanki i zaczął pić. Czuł jednak, że jego kutas jest rozgrzany do czerwoności, więc postanowił wsadzić go do szklanki, by sobie ulżyć. W tym momencie w drzwiach do kuchni staje blondynka i mówi:
- Ach, a ja zawsze zastanawiałam się jak wy go napełniacie.