encoder178 napisał/a:
Bardziej mnie zastanawia czemu on zostawił rower bez zabezpieczeń i poszedł na pociąg, tak, jakby za jakiś czas, gdy wróci, miał on dalej być na miejscu w takiej krainie obsranej gównem
Niby kraina obsrana gównem, ale przy tej populacji tam sporo klanów mieszka gdzie mają pokitrane po kątach po 100 i więcej kg złota. Do tego spora wolność zarówno pod względem gospodarczym jak i administracyjnym, bo państwo nie daje rady jeszcze na tak ogromną skalę inwigilować i nadzorować biednych mas - w wielu regionach nie kupujesz ziemi, tylko ją zajmujesz. Kto silniejszy i lepiej zorganizowany ten wygrywa.
Także nie jest to wcale taki zły kierunek biorąc pod uwagę zapędy politruków z Brukseli.
Za to u nas, w Europie, rzekomej kolebce "demokracji" spróbuj przewieźć złoto o śmiesznej wartości 20 000 EUR bez zgłaszania celnikom.