TO jest piękny sport. Ludzie, którzy nigdy nie jeździli na szosie nie są w stanie sobie wyobrazić jak dużo wysiłku i wyrzeczeń potrzeba, by osiągnąć cel. Sam śmigam, więc wiem co mówię. Czasem prawie płaczę z bólu, a po twarzy cieknie pot litrami, ale pod górę się wtoczę na dużym blacie z prędkością nie mniejszą niż 20km/h, gdzie inni ludzie na górskich swoje bajki prowadzą, bo nie są w stanie wjechać. I to nie mówię o dziadkach, ale o ludziach, którzy też swoje w życiu przejechali.