VWajnert napisał/a:
Ja się nawet w wypadku nie połamałem, tylko karetką mnie zabrali do szpitala (dostałem głupiego jasia, więc film mi się urwał), a z auta zniknął nowy aparat za 2 średnie krajowe (z policyjnego parkingu), a z portfela 95 % kasy
Ja po kilkukrotnym dachowaniu w polu dostałem ketonal w żyłę, bo bolała mnie głowa, która miałem rozciętą powierzchownie - Tyle. Mi policjanci, - złodzieje ukrali wszystko co miałem w schowku. Kamerę, pałkę teleskopową i coś tam jeszcze, bo wyczyszczone było do cna i już nie pamiętam dokładnie.