Kotów to ogólnie nie lubię, zawieść się na nich można. Zwykłe skurwysyny jak śniadzi i czarni. Czasami zdarzają się wyjątki, ale bardzo żadko. MIESZKAM W UK
Jak ja kocham takie pierdolenie.... KOT to nie PIES, i 80% dresów, Januszy, cebulaków i innych debili tego nie zrozumie i chuj im w dupę. Z kanarka nie zrobisz orła, z nosorożca nie zrobisz pegaza dlatego, że ma róg na nosie. Z wieloryba nie zrobisz ryby, a żyrafy konia. Kot jest kotem, i przestańcie porównywać je do psów, bo jest zaraz za psem najpopularniejszym domowym zwierzęciem. Kot to nie służalczy pies, który się nawet na tory położy, bo tak mu każe człowiek. Czemu ludzie wolą psy? Bo pies się płaszczy przed człowiekiem, a kot ma na człowieka wyjebane. Kot chodzi swoimi drogami, kocha człowieka na swój sposób. Dopuszcza do siebie człowieka na tyle, na ile w danym momencie mu się to podoba. Połasi się, da się pogłaskać, ale nie pozwala sobie srać na łeb, jak pies. I za to je szanuję. Nie aportuje, nie da się go nauczyć sztuczek, jak psa. Kot ma swoje JA, jest indywidualistą. Udrapie i ugryzie tylko wtedy, gdy przekroczysz granicę, którą kot ci wyraźnie wyznaczy. Kiedy okażesz szacunek kotu, on ten szacunek okaże i tobie, dzięki czemu nawiążecie relację opartą na przyjaźni do końca życia twojego lub kota. Nigdy się na kocie nie zawiodłem. Aha, i nigdy nie słyszałem o przypadkach zagryzienia człowieka przez kota. Czy przynajmniej o ciężkich okaleczeniach. Podrapań nie liczę. Za to hard zaś roi się od zagryzionych / okaleczonych ludzi przez pchlarzy.
______________
"A może słucham Ciebie, a może mnie to jebie ..."Jak ja kocham takie pierdolenie.... KOT to nie PIES, i 80% dresów, Januszy, cebulaków i innych debili tego nie zrozumie i chuj im w dupę. Z kanarka nie zrobisz orła, z nosorożca nie zrobisz pegaza dlatego, że ma róg na nosie. Z wieloryba nie zrobisz ryby, a żyrafy konia. Kot jest kotem, i przestańcie porównywać je do psów, bo jest zaraz za psem najpopularniejszym domowym zwierzęciem. Kot to nie służalczy pies, który się nawet na tory położy, bo tak mu każe człowiek. Czemu ludzie wolą psy? Bo pies się płaszczy przed człowiekiem, a kot ma na człowieka wyjebane. Kot chodzi swoimi drogami, kocha człowieka na swój sposób. Dopuszcza do siebie człowieka na tyle, na ile w danym momencie mu się to podoba. Połasi się, da się pogłaskać, ale nie pozwala sobie srać na łeb, jak pies. I za to je szanuję. Nie aportuje, nie da się go nauczyć sztuczek, jak psa. Kot ma swoje JA, jest indywidualistą. Udrapie i ugryzie tylko wtedy, gdy przekroczysz granicę, którą kot ci wyraźnie wyznaczy. Kiedy okażesz szacunek kotu, on ten szacunek okaże i tobie, dzięki czemu nawiążecie relację opartą na przyjaźni do końca życia twojego lub kota. Nigdy się na kocie nie zawiodłem. Aha, i nigdy nie słyszałem o przypadkach zagryzienia człowieka przez kota. Czy przynajmniej o ciężkich okaleczeniach. Podrapań nie liczę. Za to hard zaś roi się od zagryzionych / okaleczonych ludzi przez pchlarzy.
Mięcho to mięcho, jak moja babcia mówiła. Miałem kiedyś hodowle kur niosek i to nie jest nic nadzwyczajnego. Kura (nioska, bo z takimi miałem doczynienia) w dupie ma jakie to jedzenie, ma się najeść i w dupie ma co to jest. Tak samo jak kot. Gdy jest bardzo głodny to i zgniłe mięso wpierdoli. Kotów to ogólnie nie lubię, zawieść się na nich można. Zwykłe skurwysyny jak śniadzi i czarni. Czasami zdarzają się wyjątki, ale bardzo żadko. MIESZKAM W UK
Jak ja kocham takie pierdolenie.... KOT to nie PIES, i 80% dresów, Januszy, cebulaków i innych debili tego nie zrozumie i chuj im w dupę. Z kanarka nie zrobisz orła, z nosorożca nie zrobisz pegaza dlatego, że ma róg na nosie. Z wieloryba nie zrobisz ryby, a żyrafy konia. Kot jest kotem, i przestańcie porównywać je do psów, bo jest zaraz za psem najpopularniejszym domowym zwierzęciem. Kot to nie służalczy pies, który się nawet na tory położy, bo tak mu każe człowiek. Czemu ludzie wolą psy? Bo pies się płaszczy przed człowiekiem, a kot ma na człowieka wyjebane. Kot chodzi swoimi drogami, kocha człowieka na swój sposób. Dopuszcza do siebie człowieka na tyle, na ile w danym momencie mu się to podoba. Połasi się, da się pogłaskać, ale nie pozwala sobie srać na łeb, jak pies. I za to je szanuję. Nie aportuje, nie da się go nauczyć sztuczek, jak psa. Kot ma swoje JA, jest indywidualistą. Udrapie i ugryzie tylko wtedy, gdy przekroczysz granicę, którą kot ci wyraźnie wyznaczy. Kiedy okażesz szacunek kotu, on ten szacunek okaże i tobie, dzięki czemu nawiążecie relację opartą na przyjaźni do końca życia twojego lub kota. Nigdy się na kocie nie zawiodłem. Aha, i nigdy nie słyszałem o przypadkach zagryzienia człowieka przez kota. Czy przynajmniej o ciężkich okaleczeniach. Podrapań nie liczę. Za to hard zaś roi się od zagryzionych / okaleczonych ludzi przez pchlarzy.
Ja pierdole - niezle masz najebane w bani jak wstawiasz teksty typu: kot cie wyznaczy, jest indywidualista, chodzi swoimi drogami itp itd. Ogolnie to rece opadaja. Zrozum ze kot to zwierze: tak samo jak pies, papuga, szynszyl czy murzyn. Zwierze MA CIE SZANOWAC I WIEDZIEC ZE JESTES WAZNIEJSZYM W STADZIE a nie wyznaczac jakies pojebane granice, bo qrwa jest indywidualista. Jak jest to niech wypierdala. Ja osobiscie kota to lubie od czasu do czasu przejechac. Tak dla zasady, bo wyszedl na droge, nie chce zejsc (moze qrwa dlatego, ze jak to piszesz na swoje JA i jeszcze mnie nie wyznaczyl). Jakby nie bylo - jebac to. Nie wyznaczyl mnie, to moje opony wyznaczyly jego