@up, kumpel ma skuter z manualem. Romet C1/City albo jakoś tak ;D Nie wiem po co mu manual... Bo ja co nigdy na manualu nie jeździłem pierwszy raz jak na niego wsiadłem to raz mi zgasł później już ładnie biegi się zmieniało i zero gaśnięcia. Kumpel na nim więcej jeździł i ciągle mu gaśnie. Zdarzało się, że musiałem mu odpalać i ruszać nim bo on nie potrafił (komicznie to wyglądało jak on siedział na skuterze, a ja biegłem za nim trzymając gaz i sprzęgło by mu nie zgasł...). Większość ok przepisów nie zna i jak mówiłem powinni być wyeliminowani, ale nie wszyscy. Zazwyczaj na światłach nie cisnę się do przodu, ale czasami tak i nikomu nie przeszkadzam. W kilka sekund na blacie mam 80km/h i nikt mnie już nie wyprzedza, poza tym szybko się zbiera (jak na oryginalny wariator i 7g. rolki to się aż zdziwiłem ;o). Na drodze ciągle obserwuję lusterka i zawsze zjeżdżam samochodom tak, by nawet nie musieli odbijać w lewo by mnie wyprzedzić. Jak jest możliwość to czemu skutera/motorowera 50ccm nie kupić? Nie przerobić na 80ccm (tanie to jest), później 125 i coraz wyżej. Ja z 50/80ccm przesiadam się na 600 i trochę się boję, chociaż doradzali mi, żebym sobie ścigacza 750 kupił bo niby znudzę się szybko jazdą na Bandicie 600-tce.
skąd ta awersja autora do skuterów? u nas to margines, w takim Amsterdamie czy Rzymie to jeden na drugim. Po drogach publicznych jeżdzą sobie prawą stroną nikomu nie wadząc, nie wiem w czym problem.Jedynie czasem irytują te głośniejsze pierdzące w niebogłosy jak jedzie na nim dwóch gimbusów bez kasków
To pochwal się jak jeździsz i ile miałeś wypadków/stłuczek w tym twoim oplu... Ja jedną stłuczkę nie z mojej winy. Nawet przy niej mnie nie było... W zaparkowany skuter wjechał mi cwaniaczek w Punto - oj trochę kasy od niego wyłudziłem ;] Nigdy w nic nie przejebałem, chociaż w korku potrafię się dosłownie na milimetry przecisnąć. Mój piździk był sporo droższy niż 1200zł, nawet teraz jak go wystawiłem za 1600zł to mówili mi, że mało za niego chcę. Ty za to wyglądasz mi na cwaniaczka, który nigdy w życiu nikomu nie ustąpi jak ma pierwszeństwo i nigdy nie mignie, że świateł ktoś nie ma, co? ;> Mam nadzieję, że takich jak ty nigdy, albo prawie wcale nie będę spotykał na drodze ;/
Jak na razie to ty się napinasz. Nigdzie cię nie wyzywam, a ty tak. Brakuje argumentów to chamstwem trzeba nadgonić, co? Na prawku nie uczyli, że cofając trzeba zachować szczególną ostrożność i w razie konieczności zapewnić sobie pomoc drugiej osoby? Poza tym, należała mi się kasa od tego kolesia. Strzaskane lusterko + bok obrysowany. Ściągnąłem z niego kilkadziesiąt złotych drożej bo po 1 musiałem to sam naprawiać co zabrało mi mój czas, po 2 musiałem jeździć za tymi lusterkami bo oczywiście do tego modelu skutera nigdzie nie było ;/ Chyba, że zwykłe lusterka za 10zł, ale czemu mam kupować te shitowskie lusterka jak wcześniej miałem za 100zł parę. Zdziwiłbyś się bo dalekie trasy skuterkiem robię (no przynajmniej jak na skuter, bo więcej niż 200km w ciągu jednego dnia nie chce mi się jechać). Skuterem w sumie już nie jeżdżę, gdzieś napisałem że wystawiłem go na sprzedaż i teraz przymierzam się do czegoś lepszego. Piszesz mi tutaj o kasie... Czemu od razu musisz oceniać kogoś na podstawie kasy? Mogę się założyć, że ubranie w którym na co dzień chodzę jest kilka razy droższe niż twoje. Na motocykl strój także trzeba kupić (czekam aż w sklepie dadzą mi znać, czy uszyją mi strój pode mnie, czy gotowy będę musiał kupić), a tanie to nie jest. Poza tym jeśli nastolatek ma skuter to raczej jego rodzice/on sam także ma dość sporo pieniędzy. Pewnie powiesz mi teraz, że wszystko od rodziców sępie. NIE - w wakacje sam do roboty zapierdalam i na motocykl sam kasę uzbierałem. Nie sądzę, że moja 'maszyna' jest niezniszczalna bo dobrze wiem, że przy obojętnie jakiej kolizji nie ma piździk szans. Tak samo wiem, że nie jestem dobrym kierowcą. Może za 20 lat będę mógł powiedzieć, że jestem dobrym i doświadczonym kierowcą. Błędy popełniam i będę popełniał jak każdy, ale umiem się do nich przyznać i nie twierdzę, że jestem panem dróg. W końcu 'większy i cięższy zawsze ma pierwszeństwo', albo jak to niektórzy mówią 'pierwszeństwo ma ten z Auto Casco'.
Gdzie ty kurwa masz napisane, że nie można w korku omijać samochodów? Spytaj się pierwszego lepszego gliniarza to ci powie, że masz takie prawo jeśli nie wpierdalasz się na drugą stronę ciągłej. Prawko robiłeś i nie wiesz, że nieruchome pojazdy można omijać zgodnie z przepisami? To mnie właśnie wkurwia. Na kompie mam pełną wersję programu z testami do prawa jazdy. W większości przypadków mam więcej dobrych odpowiedzi niż ci z PJ. Jak już się tak wywyższasz to chociaż sprawdź informacje...
Cisnę się bo jest miejsce. Milimetry, ale są i nigdy nikogo nie przyhaczyłem. Dużo kolesi w samochodach jest spoko i jeszcze starają się zrobić wolne miejsce No i opłaci im się. Jeden mi drogę zajeżdżał w VW i prawie wpierdzielił w barierkę ;] bo koleś w BMW z przodu specjalnie przyhamował i zablokował kolesia bym mógł przejechać.
"Co do mojego cofania, bylo w porzadku" - jakby było w porządku to nie byłoby stłuczki. Tyle w temacie.
Przydałoby się w Polsce prawo, które nakazywałoby bezpłatnie co 5 lat powtarzać egzamin na PJ, bo widzę, że jesteś kolejnym który 'zna' przepisy. Jak ten koleś na sadolu ostatnio co twierdził iż na skrzyżowaniu nie wolno wyprzedzać samochodu z prawej strony jeśli ma on włączony lewy kierunkowskaz...
„Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie nie określa kwestii przejeżdżania między samochodami stojącymi w korku. W mojej interpretacji jestem jednak zdania, że motocykliści nie mają oficjalnie prawa do przejeżdżania między samochodami z uwagi na brak możliwości zachowania odpowiednich odległości od wyprzedzanych i omijanych pojazdów. Przed skrzyżowaniami i pasami znajdują się także linie ciągłe, które w przypadku jazdy motocyklem między samochodami najczęściej nie są respektowane. Stojąc jednak w korku zawsze ustępuję jednośladom miejsca.”