MyBijaCZ napisał/a:
Ja tam do ulotkarzy nic nie mam, brat mi powiedział taką mała jego dewizę, mianowicie żebym brał ulotki od młodych ludzi (studentów), ale żebym nie brał od staruchów ;p
Nie do końca dobry tok rozumowania. Starsi, schorowani ludzie na żenująco niskiej emeryturze często mają jeszcze większe problemy z kasą niż studenci. Ja mam inną zasadę. Biorę ulotki (i zaraz wyrzucam je do kosza, ale czy to ważna?) od wszystkich z jednym tylko wyjątkiem: nie biorę od osób które na przykład siedzą sobie na poręczy ze słuchawkami w uszach i czekają aż ktoś sam podejdzie. Od reszty biorę, bo w przeciwieństwie do tego co było pokazane na filmie, osobę która rozdaje ulotki w ogóle nie obchodzi czy ją wyrzucisz do kosza. On musi je po prostu rozdać, więc namawiam Was, bierzcie te ulotki! Niewiele wysiłku kosztuje doniesienie jej do najbliższego kosza a pomożesz komuś sobie dorobić do obiadu.