Wysłany:
2012-11-09, 19:17
, ID:
1550762
8
Zgłoś
Mentalność "dobrych" kumpli.
Ten śmiejący się kretyn z radości mało nie wyzionął ducha, a pewnie nie raz prosił o podwózkę...
Przychodzi mi na myśl moja sąsiadka, typowa zaborcza morda, która nawet ma problemy z jedną z najprostszych odpowiedzi świata jaką jest "dzień dobry" zawsze wkurw*ony, tępy wyraz twarzy bez krzty uśmiechu na niej.
Raz widziałem jak się cieszyła; jak mnie zalało...