Zaraz za to co powiem zostanę zlinczowany przez fanów slasha. Ale moim skromnym zdaniem gościu lepiej tworzył niż sam grał. tym którzy ze mną się nie zgadzają polecam obejrzeć/osłuchać solo z november rain zagrane w tokio w '92.
Ps. uwielbiam czytać komentarze na yt w których piszą że slash jest bogiem gitary
. Przecież jest tylu gitarzystów którym slash nie dorasta do pięt, wcale nie mówię o wymiataczach pokroju Satrianiego czy Vaia.
Ps2. tak czy srak idzie piwo za JB.