U mnie pod samą uczelnię podjeżdża tylko jedna linia, na której autobusy kursują dość rzadko, toteż jak takowy zajeżdża przed ósmą rano, wysypuje się z niego znacznie więcej ludzi, niż na powyższym filmiku
Zamiast przejść się jakieś 300 metrów od najbliższego przystanku, ale jechać w komfortowych warunkach, ludzie wolą się cisnąć, byle tylko podjechać jak najbliżej. Nie rozumiem ludzi.