Pytanie za trzy punkty: czy gdyby wrzucili tu jotpeka dogrywającego do bitu złożonego z 3 dźwięków, czy wtedy bylibyście szczęśliwi? Albo gdyby wrzucili tu jakąś skomplikowaną solówkę Johna McLaughlina, albo jakiś wybitne wykonanie Szopenowskiego poloneza - choćby Horowitza, czy wtedy bylibyście happy? Zdaje się, że wszyscy chyba nie...
jestę żydę napisał/a:
dionizodoros, prof. Matolewicz,
odezwali się obrońcy brudu
Czemu kurwa brudu?